Wołowiec, Hińczowa Turnia i Mięguszowiecki Szczyt Czarny ekstra

Podhale wita nas przepiękną pogodą. Na intensywnie niebieskim niebie są tylko niegroźne małe chmurki. Zadowoleni suniemy w stronę Słowacji lecz gdy mijamy okolice Zdziaru zaczyna się chrzanić. W Szczyrbskim Jeziorze jest już całkiem fatalnie. Pogoda jest diametralnie inna niż po północnej stronie gór a zmierzająca w naszym kierunku ciemna chmura mocno wybija nas z tropu. Iść albo nie iść; oto jest pytanie.

Iść!

W drodze do popradzkiego schroniska zaczyna padać. No zajebiście! Prognozy nie przewidują lampy, ale że deszcz?

Nie rezerwowaliśmy noclegu i kiedy wchodzimy do schronu trochę nas zatyka. Takiej ilości ludzi chyba tutaj nie widziałam. Są nie tylko wspinacze oszpejeni od stóp do głów ale też niedzielni turyści w klapkach. Wszyscy tłoczą się na jadalni oraz w korytarzach i każdy szuka miejsca by odpocząć.

O ciepłym schroniskowym posiłku możemy na razie zapomnieć bo nasze szanse na spanie pod dachem maleją z każdą osobą meldującą się w recepcji. Stajemy więc na końcu kolejki i czekamy na rozwój sytuacji.

Uff... udało się. Mamy glebę! Wychodzimy na najwyższe piętro schroniska i szukamy dla siebie 2 metrów kwadratowych wolnej podłogi. Ostatecznie usadawiamy się w przejściu... średnio, ale nie narzekamy. Ludzie przemieszczający się tam i z powrotem na początku trochę przeszkadzają ale potem do rana śpimy jak susły.

 

Niedziela

Grzesiek wstaje około 5:00 by zobaczyć co dzieje się na zewnątrz. Gdy wraca klnie pod nosem i wskakuje z powrotem do śpiwora. Dobra wiadomość jest taka, że mogę dłużej pospać, zła, że na tym może zakończyć się nasz wypad.

Nie mija godzina gdy ze snu wyrywa mnie pytanie "Wstajesz?". Mam ochotę odpowiedzieć, że nie ale i tak kiedyś muszę więc podnoszę się od razu. Pakujemy się i opuszczamy bydynek.

Na zewnątrz beznadzieja. Chmury wiszą nisko i tylko czekać aż z nich poleje. Do tego wieje jak cholera i jest zimno. Mimo wszystko idziemy nad Hińczowy Staw i tam zdecydujemy co dalej.

Gdy podchodzimy na próg Doliny Hińczowej z nadzieją wypatrujemy aż wyłonią się wierzchołki Mięguszy. Niestety... schowane są w chmurach jak wszystkie szczyty w około.

Załamka...

Ciemnie chmury nad Doliną Hińczową

Dolina Hińczowa Tatry Wysokie Słowackie

Czekamy. Wiatr sprawia, że chmury przesuwają sie bardzo szybko i po pewnym czasie zaczyna dziać się coś pozytywnego. Odsłania się Mięgusz Pośredni, po nim Czarny i powiększa się skrawek błękitnego nieba :)

Nie tracimy czasu i od razu kierujemy się na Wołowcową Przełęcz. Może uda się wejść chociaż na Wołowiec Mięguszowiecki.

Chmury odpuszczają i wyłaniają się Mięgusze

Wielki Hińczowy Staw Hińczowa Dolina Mięgusze Tatry Wysokie Słowackie

Po upłazkach i trawkach wspinamy się stromym zboczem. Trzeba bardzo uważać bo po nocnych opadach wszystko jest mokre i śliskie. Napieramy do góry by wykorzystać być może jedyne dzisiaj okienko pogodowe.

W drodze na Wołowcową Przełęcz

Wołowcowa Przełęcz Wołowiec Mięguszowiecki Tatry Wysokie Słowackie

Widok na Wielki Staw Hińczowy i Koprowy Szczyt z podejścia

Wielki Staw Hińczowy Koprowy Szczyt Tatry Wysokie Słowackie

W końcu wychodzimy na grań i stajemy na przełęczy. Słońce przyjemnie grzeje, usadawiamy się wygodnie i jemy śniadanie. To to ja rozumiem :) Uwielbiam takie chwile i subtelne dźwięki otaczającej nas natury...

Zostawiamy tu plecaki i ruszamy w kierunku Wołowca. Trzymamy się blisko grani omijając tylko większe głazy. Droga nie sprawia trudności i w około 20 minut docieramy na wierzchołek.

W międzyczasie pogoda całkiem się wyklarowała. Chmury nadal włóczą się po szczytach ale są rzadsze i tylko dodają uroku wspaniałym kajobrazom.

Jako maniaczka widoków ze stawami nie mogę oderwać wzroku od mieniących się w dolinach  stawów Hinczowych i Żabich Mięguszowieckich. I potem się dziwić, że przywoże z wypadów setki zdjeć i trudno mi zdecydować, które wrzucić do relacji.

Grań wyprowadzająca na Wołowiec Mięguszowiecki

Wołowcowa Przełęcz Wołowiec Mięguszowiecki Tatry Wysokie Słowackie

Grań Baszt nadal tonie w chwmurach

Wołowiec Mięguszowiecki Grań Baszt Dolina Mięguszowiecka Tatry Wysokie Słowackie

I już na Wołowcu Mięguszowieckim

Wołowiec Mięguszowiecki Grań Baszt Tatry Wysokie Słowackie

Wołowiec Mięguszowiecki Koprowy Wierch Hińczowa Dolina Hińczowy Staw Tatry Wysokie Słowackie

Wołowiec Mięguszowiecki Koprowy Wierch Hińczowa Dolina Hińczowy Staw Tatry Wysokie Słowackie

Dolina Mięguszowiecka

Wołowiec Mięguszowiecki Grań Baszt Hińczowa Dolina Hińczowy Staw Tatry Wysokie Słowackie

Od lewej zbocze Rysów, Ciężki Szczyt, Wysoka i wielowierzchołkowa Popradzka Kopa

Ciężki Szczyt Wysoka Popradzka Kopa Żabia Dolina widok z Wołowca Mięguszowieckiego Tatry Wysokie Słowackie

Z Wołowca wspaniale prezentuje się Wołowy Grzbiet, bez problemu można rozróżnić poszczególne wzniesienia i przełączki. Doskonale widać też grań, którą planujemy iść dalej. Z daleka wygląda przyjaźnie, zobaczymy jak będzie w rzeczywistości.

W dali Główna Grań Tatr od Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego po Wołową Turnię

Mięguszowiecki Szczyt Wielki Czarny Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Grań od Wołowca Mięguszowieckiego na Wołowy Grzbiet

Mięguszowiecki Szczyt Czarny Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Panorama z Wołowca Mięguszowieckiego

Panorama z Wołowca Mieguszowieckiego od Patrii po Wołową Turnię Tatry Wysokie Słowackie

Gdyby dziś rano ktoś mi powiedział, że jeszcze będzie piękny dzień poraziłabym go wzrokiem Bazyliszka. A tu masz! Gęba się śmieje :D

Tymczasem wracamy na przełęcz.

Wołowcowa Przełęcz tuż tuż

Wołowcowa Przełęcz Hińczowa Turnia Turniczka Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Kozice pasą się w Wołowej Kotlince

Kozice w Wołowej Kotlince Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Zrobiło się cieplej więc kurtki lądują w plecakach. Doczytujemy dalszy przebieg trasy po czym kierujemy się na północ w stronę Hińczowej Turni.

Droga jest łatwa i przyjemna, którą urozmaicają przepiękne widoki w około. Grzesiek idzie przodem a ja snuję się powoli co chwilę przystając by podelektować się pięknem przyrody. Mimo żółwiego tempa mam poczucie, że mija tylko chwila jak docieramy do Wołowego Grzbietu na Hińczową Przechybę.

Wołowiec Mięguszowiecki za nami, teraz w górę pod Hińczową Turnię

Wołowiec Mięguszowiecki Grań Baszt Hińczowa Dolina Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Mięgusze, od lewej Wielki w chmurach, Pośredni i szpiczasty Czarny

Mięgusze Mięguszowiecki Szczyt Wielki Pośredni Czarny Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Zbliżamy się do grani - z lewej Mięguszowiecki Szczyt Czarny, w centrum Hińczowa Turnia i Turniczka

Mieguszowiecki Szczyt Czarny Czarnostawiańska Przełęcz Hińczowa Turnia Turniczka Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Hińczowe Stawy i z prawej Koprowy Wierch

Grań Baszt Koprowa Przełęcz Koprowy Wierch Hińczowy Staw Tatry Wysokie Słowackie

Grań Baszt z najwyższym Szatanem

Grań Baszt Hińczowa Dolina Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Wołowiec Mięguszowiecki w całej okazałości

Wołowa Kotlinka Dolina Mięguszowiecka Wołowiec Mięguszowiecki Patria Szatan Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

I jeszcze jedno zdjęcie ze Wielkim stawem bo dalej będzie schowany za skałami

Grań Baszt Koprowa Przełęcz Koprowy Wierch Hińczowy Staw Tatry Wysokie Słowackie

Żabie Stawy Mięguszowiecki i wyraźny szlak na Rysy

Żabia Dolina Żabi Staw Mięguszowiecki szlak na Rysy Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Popradzka Kopa Żabia Dolina Żabi Staw Mięguszowiecki szlak na Rysy  Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Wołowy Grzbiet to fragment Głównej Grani Tatr, ogólnie mówiąc między Rysami a Mięguszami. Pomysł by odwiedzić te rejony zrodził się już dawno w mojej głowie, kiedy pierwszy raz studiowałam ten fragment mapy. Teren na który nie prowadzi żaden szlak, zakazany owoc, którego mogą spróbować wybrani. Tak to sobie wówczas przedstawiałam.

Dziś próbuję i ja. I smakuje mi ta pustka, cisza i spokój... brak ludzi.

Zrzucamy plecaki bo chcemy się tu chwilę pokręcić. Idziemy kawałek granią w stronę Wołowej Turni by zbadać teren. Technicznie sama grań jest ok, ale patrząc na stronę polską mamy tu niezłą lufę. Nie pchamy się zbyt daleko bo dzisiaj interesuje nas fragment do Hińczowej Turni.

Na Wołowym Grzbiecie w okolicy Hińczowej Przechyby, w dali między innymi Rysy, Gerlach i Wysoka

Rysy Wysoka Wołowa Turnia  Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Hińczowy Zwornik - w dali Wysoka, a tuż po nią wierzchołek Wołowej Turni

Wysoka Wołowa Turnia  Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Mięguszowiecka Dolina

Mięguszowiecka Dolina  Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysamy wychylają się zza zbocza Mięgusza Czarnego

Morskie Oko Czarny Staw pod Rysami Dolina Rybiego Potoku Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Hińczowy Zwornik - widok na Hińczową Turnię i Mięgusza Czarnego

Hińczowy Zwornik Hińczowa Turnia Mięguszowiecki Szczyt Czarny Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Na dole po lewej Wołowiec i grań, którą tutaj doszliśmy

Hińczowa Przechyba Wołowiec MIęguszowiecki Dolina Hińczowa Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Dochodzimy w rejon Hińczowego Zwornika po czym wracamy na Przechybę. Zabieramy swoje rzeczy i idziemy dalej. Teren staje się bardziej wymagający.

Na pierwszy rzut idzie Hińczowa Turniczka. Wspinaczka na nią nie jest trudna lecz gorzej z zejściem. Po drugiej stronie "wykończona" jest gładszymi płytami. Nie chcemy ryzykować i zastanawiamy się czy nie zjechać te kilka metrów. Ale zanim zaczniemy rozciągać linę próbujemy bardziej z lewej. Tu też nie jest różowo bo trzeba opuścić się na rękach. Daję radę ale widzę, że muszę bardziej ćwiczyć ręce bo jednak się męczę i nie mam poczucia pewności w takich momentach.

Ruszamy na Hińczową Turnię

Hińczowa Przechyba Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Tym sposobem dostajemy się na Hińczową Szczerbinę. Teraz podążamy w górę, trochę wspinając się skałkami, trochę podchodząc trawami i zdobywamy Hinczową Turnię.

Hińczowa Turniczka w centrum kadru - po lewej Przechyba, po prawej Wołowiec Mięguszowiecki

Hińczowa Turniczka Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

No i dotarliśmy do celu. Super, bo rano nic nie wskazywało na to, że tutaj będziemy. Do strzału znajdujemy puszkę i wpisujemy się do zeszytu. Rozsiadamy się na chwilę i wertujemy mapę. 

"A może by tak jeszcze Czarnego na dobicie?" pyta Grzesiek ni stąd ni zowąd. Planowaliśmy wszystkie Mięgusze zdobyć od Mięguszowieckiej Przełęczy pod Chłopkiem ale skoro już temat wypłynął i jesteśmy tak blisko to dlaczego nie :) Jak szaleć to szaleć ;)

Dokonujemy wpisu do książki szczytowej

puszka szczytowa Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Hińczowa Turnia - grań główna w kierunku zachodnim z Mięguszami na pierwszym planie

Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

i wschodnim z Rysami i Wysoką

Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

 Na przeciwko Żabia Grań oraz Niżne Rysy

widok na stronę polską Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

I znowu widać cały Wielki Hińczowy Staw :)

widok na stronę słowacką Hińczowy Staw Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Wspólne foto na Hińczowej Turni

Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Chcemy dostać się na Czarnostawiańską Przełęcz i musimy pokonać spory uskok. Teren jest dwójkowy więc teoretycznie zejście nie powinno być trudne.

Pętla z liny umocowana na głazie daje nam do myślenia. Po co to tutaj skoro jest tylko dwójka? Stajemy nad przepaścią i wychylamy się by zobaczyć co jest w dole. Niby teren dosyć solidnie urzeźbiony i może by tędy zszedł ale na oko widać, że może być krucho.

Ryzykować nie będziemy. Gdybyśmy nie mieli liny tutaj zakończyłaby się nasza wycieczka, jednak mamy sprzęt i możemy zrobić zjazd :)

Grańka na Mięgusza Czarnego

widok z Hińczowej Turnii na Mięgusza Czarnego Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Ostatni rzut oka na Hińczową

Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

i okolice

Hińczowa Dolina Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Gotowi do startu? Start!

Jadę pierwsza. Dawno tego nie robiłam i odzwyczaiłam się trochę. Aż mi się nogi trzęsą. Mam o tyle łatwiej, że poniżej nikogo nie ma i jeśli któryś ruszający się kamień odpadnie nic się nikomu nie stanie. Wiszę tak na tej linie i zastanawiam się czy jak jednak coś zrzucę to może dolecieć aż do szlaku na Rysy? Ale chyba nie.

Chyba? No mam nadzieję, że nie.

Docieram do wypłaszczenia i zwalniam linę. Teraz Grzesiek. No i on ma gorzej. Albo ja. Nie może nic spuścić na dół bo stoję na linii ognia. Mogę się schować za małą ścianką, ale nie wiadomo jaką trajektorię lotu może mieć kamień więc wolę obserwować co się dzieje. Mam już małą fobię na tym punkcie po tym co mnie spotkało w drodze na Żłobisty.

Grzesiek już gotowy

zjazd na Czarnostawiańską Przełęcz Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Zjadz z Hińczowej Turni

zjazd na Czarnostawiańską Przełęcz Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Większe kamienie pozostały na swoim miejscu, poleciał może jakiś mały. Nic się nie zdarzyło i jesteśmy cali mniej więcej w połowie wysokości uskoku. Zwijamy linę i zadowoleni obchodzimy "moją" ściankę. 

Dalej nie jest zbyt łatwo ale próbujemy zejść na żywca. Grzesiek idzie pierwszy, sprawnie opuszcza się na rękach i gotowe. Ja znowu się montuję i trzęsę cała bo nie mam tyle pary w łapach co on. I do tego ten plecak.

Jak zwykle soczyste "Kurwa mać!" pomaga i ląduję na Czarnostawiańskiej Przełęczy.

A z przełęczy narzuca się grańka, która funduje nam łatwe wspinanie z pięknymi widokami. Idziemy spokojnym tempem około pół godziny po czym zdobywamy Mięguszowiecki Szczyt Czarny.

Piękna ściana Ciężkiego Szczytu

Cięzki Szczyt Wysoka widok z Hińczowej Turni zjazd na Czarnostawiańską Przełęcz Tatry Wysokie Słowackie

 Hińczowa Turnia i Wołowy Grzbiet za nami

Czarnostawiańska Przełęcz Hińczowa Turnia Wołowy Grzbiet Tatry Wysokie Słowackie

Hińczowa Dolina i Grań Baszt widziane z podejścia na Mięguszowiecki Szczyt Czarny

Hińczowa Dolina Hińczowe Stawy Grań Baszt Tatry Wysokie Słowackie

Już prawie na Mięguszu Czarnym

Mięguszowiecki Szczyt Czarny Tatry Wysokie Słowackie

Ostatnie trudności

widok na Rysy Wysoką Mięguszowiecki Szczyt Czarny Tatry Wysokie Słowackie

Mięguszowiecki Szczyt Czarny Tatry Wysokie Słowackie

Na miejscu pustki. My to mamy szczęscie :) Dopiero po jakimś czasie dochodzi do nas grupa Polaków. Okazuje się, że są w trakcie kursu turystyki wysokogórskiej. Nie zabawiają tu długo i znowu zostajemy sami. To lubię!

Widoki ze szczytu są fenomenalne! Siedzimy tu dosyć długo bo jest przepięknie i nie mogę się nasycić. Ale kiedy chmury zaczynają się zagęszczać trochę nas straszą. To znak by zabierać się stąd. Schodzenie w deszczu nam się nie uśmiecha.

Szczytowanie na Czarnym Mięguszu

Mięguszowiecki Szczyt Czarny Tatry Wysokie Słowackie

Mięguszowiecki Szczyt Czarny Tatry Wysokie Słowackie

Za Grześkiem Mięgusz Pośredni i wyższy od niego Mięgusz Wielki

Mięguszowiecki Szczyt Czarny Tatry Wysokie Słowackie

Napływają chmury i nad Hińczowym Stawem robi się mrocznie

Wielki Hińczowy Staw Hińczowa Dolina Tatry Wysokie Słowackie

Panorama z Mięgusza Czarnego na stronę polską

panorama z Mięgusza Czarnego na stronę polską Tatry Wysokie Słowackie

Panorama z Mięgusza Czarnego na stronę słowacką

panorama z Mięgusza Czarnego na stronę słowacką Tatry Wysokie Słowackie

Zbliżenie na stawy w Dolinie Rybiego Potoku

Mięguszowieckki Szczyt Czarny Dolina Rybiego Potoku Morskie Oko Czarny Staw pod Rysami Tatry Wysokie Słowackie

I w Hińczowej Dolinie (pisałam że maniaczka ze mnie :) )

Mięguszowieckki Szczyt Czarny Dolina Hińczowa Tatry Wysokie Słowackie

Trzeba kombinować jak nie ma kto zdjęcia zrobić ;-P

Mięguszowiecki Szczyt Czarny Tatry Wysokie Słowackie

Czytałam, że schodząc z Czarnego Mięgusza można się wpakować w tarapaty. Mieliśmy to szczęście, że mogliśmy zaobserwować którędy schodzi spotkana ekipa, no i pogoda sprzyja. W sieci krążą opinie, że wejście na ten szczyt od Chłopka jest banalne. Może wchodząc jest łatwiej, ale po zejściu stwierdzam, że orientacyjnie wcale nie "bułka z masłem" bo jest się gdzie zamotać, zwłaszcza przy gorszej pogodzie lub w pośpiechu.

Zbocze Mięgusza Czarnego - schodzimy na Przełęcz pod Chłopkiem

zejście z Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego na Przełecz pod Chłopkiem Dolina Hińczowa Tatry Wysokie Słowackie

Opuszczamy zbocze Mięgusza i docieramy w okolice Mięguszowieckiej Przełęczy pod Chłopkiem. Na samą przełęcz nie chce nam sie już podchodzić bo jesteśmy zmęczeni, poza tym chmury wciąż się kłębią i nie wiadomo co z tego wyniknie.

Ruszamy na dół starym zamkniętym już szlakiem. Jest krucho, a czym niżej się zapuszczamy tym bardziej. Miejscami stąpamy po całkowicie luźnej materii, z którą osuwamy się w dół. Gdzie indziej zaś schodzimy przylepieni do skały, która do litej ma bardzo daleko i nie ma się czego złapać.

Nie wyobrażam sobie schodzenia tędy w deszczu i nie dziwię się, że ten szlak został zlikwidowany.

W drodze powrotnej nad Hińczowy Staw

zamkniety szlak na Mięguszowiecką przełęcz pod Chłopkiem Dolina Hińczowa Tatry Wysokie Słowackie

Wracamy nad Hińczowy Staw. Rozkładamy się na trawie i wylegujemy dobrą godzinę. Uwielbiam leniuchowanie na zdobytym szczycie a potem to w dolinie. Ale "walka" w terenie jest mimo wszystko najlepsza. A na pewno daje najwięcej satysfakcji. Bo przecież "Nie o to chodzi by złapać króliczka ale by gonić go". Jednak w górach go często łapiemy, bo jakby to było rezygnować tuż pod szczytem...? :)

Panorama otoczenia Hińczowego Stawu

panorama Hińczowy Staw  Hińczowa Dolina Dolina Mięguszowiecka Tatry Wysokie Słowackie

Topo naszej trasy

topo Wołowiec Mięguszowiecki Hińczowa Turnia Mięguszowiecki Szczyt Czarny Tatry Wysokie Słowackie

W końcu ruszamy tyłki i wracamy. Przy szlaku spotykamy dosyć liczne stadko pasących się kozic. Podchodzę do nich by je sfotografować i pozwalają mi na to. Są jednak ostrożne i gdy jestem za blisko odchodzą kilka kroków i dalej skubią trawę. 

Obserwowanie dzikich zwierząt jest bardzo przyjemnie, pod warunkiem, że nie próbują pokazywać rogów tak jak to miało miejsce na pewnej wycieczce w Tatrach Zachodnich.

kozice tatrzańskie w Tatrach Dolina Mięguszowiecka Tatry Wysokie Słowackie

kozice tatrzańskie w Tatrach Dolina Mięguszowiecka tatry Wysokie Słowackie 

 

Trasa:

Szczyrbskie Jezioro niebieski Popradzkie Jezioro 1494 m niebieski Hińczowa Dolina - Wołowcowa Przełęcz 2180 m - Wołowiec Mięguszowiecki - Wołowcowa Przełęcz - Hińczowy Zwornik - Hińczowa Przechyba - Hińczowa Turniczka - Hińczowa Szczerbina - Hińczowa Turnia - Czarnostawiańska Przełęcz 2340 m - Mięguszowiecki Szczyt Czarny - Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem 2307 m - Hińczowa Dolina niebieski Szczyrbskie Jezioro